Na świecie pojawiła się O., a wraz z
nią naszła mnie inspiracja do stworzenia kolczyków dla jej mamy.
Kolorystyka została oczywiście dobrana do upodobań przyszłej
właścicielki. Proces twórczy trwał rekordowo krótko. Kolczyki były
gotowe w ciągu jednego dnia. Bardzo mi zależało, żeby dotarły do
Koszalina na chwilę przed powrotem ze szpitala do domu powiększonej już
rodziny. Należało też wziąć pod uwagę opóźnienia, które tak często
funduje nam Poczta Polska. Udało się. Kolczyki zdążyły na czas i młoda
mama może się już nimi cieszyć.
0 komentarze:
Prześlij komentarz